W końcu po tygodniu deszczy pojawiło się słoneczko, a słupek na termometrze skoczył do góry.
Siedzenie przed monitorem przy takiej pogodzie nie jest raczej wskazane.
Tak więc wszystkim czytelnikom życzę udanych wakacji, a do pisania wrócę za jakieś …. 2-3 tygodnie
No chyba, że trafię na temat, który nie będzie mógł poczekać 🙂
Pozdrawiam
a ja mam pytanie co do wylewki anhydrytowej dla podłogówki przy pompie ciepła, czy warto ?
Temat rzeka, ale tak w skrócie.
Anhydryt jest o wiele bardziej wytrzymalszy od betonu, więc nie trzeba go dylatować, nie pęka i można wylać o wiele cieńsze warstwy. Praktycznie nad rurka podłogówki potrzebujemy minimum 16mm anhydrytu. Stąd grubość wylewki to 16mm rurka + 16mm nad = min. 32 mm, (chociaż tu zdania są podzielone) a zazwyczaj jest to 40-50mm. W porównaniu ze standardem 65mm różnica jest duża. Dzięki tak cienkiej warstwie podłogówka jest dynamiczniejsza. A właśnie dynamika ogrzewania ma istotny wpływ na koszty eksploatacji.
Same obciążenia budynku idące w tony też jest mniejsze.
(choć są zwolennicy kilkunastu cm betonu, który ma działać jak akumulator w nocnej taryfie)
Minusem jest cena, ale zazwyczaj anhydryt porównujemy do „zwykłej” wylewki.
Jak uwzględnimy wylewkę betonową z plastyfikatorem + włókna zbrojące + wykonanie dylatacji i te 65mm, to różnica w cenie jest już mniejsza.
Trafiła też do mnie informacja, że kładzenie płytek na anhydrycie wymaga specjalnego gruntowania.
Osobiście uważam, że anhydryt jest lepszym rozwiązaniem i wartym swojej ceny.