OZC – panaceum na dobór pompy ciepła

Wygląda na to, że nie da się już poprawnie dobrać i zamontować pompy ciepła bez obliczeń OZC.

Do wpisu skłonił mnie pewien post na forum, a także korespondencja mailowa z klientami.

Ponieważ sam za chwilę stanę przed wyborem i instalacją pompy ciepła, chciałbym zadać pytanie, które od dawna mnie nurtuje.. Za każdym razem gdy czytam o PC, wszyscy piszą: „zrób sobie OZC to będziesz wiedział jaką moc pompy potrzebujesz”. I tu się rodzi moje pytanie: Dlaczego to ja mam robić sobie OZC ? Czy nie powinna zrobić tego firma, która chce mi sprzedać pompę? No bo jeśli tego nie robi to skąd mam mieć pewność, że oferowana mi pompa nie jest np. przeszacowana/niedoszacowana? Jak te wszystkie firmy sprzedające PC można uznać za rzetelne skoro sprzedają na tzw. „oko” ?

ps. oczywiście nie mam zamiaru nikogo obrażać czy też nie szukam zaczepki.. Po prostu wydaje mi się, że jeśli ktoś coś sprzedaje to powinien to robić rzetelnie.. sam jestem handlowcem więc wiem coś na ten temat.

Zgadza się. Rzetelność przy pompie ciepła jest niezbędna. Chcąc dobrać pompę ciepła, musimy wiedzieć jakie jest zapotrzebowanie naszego domu na moc i energię cieplną. Skąd mamy to wiedzieć?

Źródła tej wiedzy są dwa.

Pierwsze – to dokumentacja projektowa. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, częścią projektu budowlanego winien być dokument, który nazywa się „Projektowa charakterystyka energetyczna budynku”. W tym dokumencie obliczone jest zapotrzebowanie budynku na energię dla celów ogrzewania, wentylacji i ciepłej wody. W zależności od programu za pomocą, którego obliczana jest charakterystyka, znajdziemy w niej również informację o zapotrzebowaniu naszego budynku na moc grzewczą.

Charakterystykę sporządza architekt lub zleca to branżyście, czyli takiemu innemu mądremu projektantowi, który wie jak to zrobić.

Cel charakterystyki energetycznej, m. in. jest taki, by wykazać, że projektowany, a później wzniesiony wg tego projektu budynek, będzie spełniał pewne minimalne warunki brzegowe odnośnie efektywności energetycznej, wymagane przepisami. O innych celach za chwilę.

Drugie źródło wiedzy o zapotrzebowaniu na moc grzewczą to tzw. obliczenia OZC. Skrót pochodzi od „obliczenia zapotrzebowania ciepła”, a obliczenia te są robione za pomocą programów, np. Audytor OZC, albo Instal-OZC.

Charakterystyka odnosi się do całego budynku i mówi nam głównie o energii końcowej i pierwotnej jakiej potrzebuje budynek. Jedynie między wierszami znajdziemy informacje o energii użytkowej, czyli najważniejszej dla nas informacji, tj. konkretnej ilości ciepła potrzebnej do ogrzania budynku i ciepłej wody.

(Dla wyjaśnienia – energia końcowa, wynika z tego, w jaki sposób kupimy energię użytkową. Jeśli kupimy ją grzejąc grzejnikiem elektrycznym, to będzie jej dużo i będzie kosztowała drogo. A jeśli kupimy ją grzejąc drewnem lub pompą ciepła, to będzie jej mało i będzie tańsza. Energia pierwotna z kolei, to abstrakcja dla zaspokojenia przepisów i nie ma sensu jej omawiać)

OZC natomiast podaje nam zapotrzebowanie na moc grzewczą budynku w całości i poszczególnych pomieszczeń, w rozbiciu na straty przez przegrody i wentylację oraz informację o sumarycznej ilości energii użytkowej, jaką w ciągu roku będzie potrzebował budynek z uwzględnieniem zysków ciepła (od słońca czy mieszkańców, tzw. bytowych).

Dane wejściowe do obu tych dokumentów są w zasadzie takie same, tj. konstrukcja budynku i parametry przenikania ciepła, lokalizacja, orientacja do stron świata.

Przyjęło się mówić, że charakterystyka jest nic nie warta, robiona jest byle jak, żeby tylko był papier do projektu, a OZC to już są takie profesjonalne obliczenia.

Nie do końca się z tym zgodzę, a już napewno nie powinno tak być. Przecież klient płaci za cały projekt. Nie można więc z góry zakładać, że kupił w nim nic nie warty papier. Ale faktem jest, że często założenia przyjęte w projekcie, odbiegają od tych faktycznych, jakie mamy potem na budowie. Inwestorzy wybierają lepsze lub gorsze okna, zwiększają grubość izolacji, zmieniają materiał ścian i powstaje nieco inny budynek.

Na koniec, charakterystyka jest potrzebna jeszcze przed budową. OZC natomiast pozwalają na pewną optymalizację już w trakcie budowy. Np. czy korzystniejsza będzie zmiana okien na te, z nieco lepszym współczynnikiem przenikania, czy może zwiększenie grubości izolacji ścian, poddasza, stropów.

Czy OZC są niezbędne do doboru pompy ciepła?

Zapewne zostanę za chwilę ostro skrytykowany za kolejne słowa. Warto oczywiście je wykonać i również pytam o nie klientów (zamiennie z charakterystyką) i namawiam do ich zrobienia, ale widziałem już setki wyników tych obliczeń i w ogromnej masie podobnych budynków i warunków, są one bardzo zbliżone. Można przyjąć pewne wskaźniki, pozwalające oszacować widełki zapotrzebowania na moc grzewczą. Margines błędu w domu 100-200m2, jest niewielki.

Oczywiście w wielu budynkach, z nieregularną bryłą, dużymi przeszkleniami, kiepską izolacją, ten margines błędu może być już nie do przyjęcia. Ale sama analiza zastosowanych grubości izolacji ścian, stropów, gruntu pozwala go minimalizować i wstępnie ocenić czy budynek będzie ciepły czy przeciętny.

Jeśli nałożymy na to dostępny typoszereg urządzeń konkretnego producenta, to nie ma większego znaczenia czy wyliczone zapotrzebowanie wyniesie 7178 Wat czy 8432 Wat. Ta informacja może być przydatna do innych celów, ale nie koniecznie do wyboru pompy ciepła.

Po pierwsze – nie mamy pompy 7,2 kW ani 8,4 kW. A po drugie, pisałem o tym w poprzednim wpisie i wielu innych – nazwa mocy pompy, dla wielu producentów jest umowna. Pompa ciepła to system monoenergetyczny, biwalentny, równoległy. Jedynie znajomość i rozumienie parametrów pracy konkretnej pompy ciepła, analiza danych z etykiet energetycznych i symulacja kosztów eksploatacji, pozwala wybrać właściwe urządzenie. Pompa 10kW jednego producenta będzie strzałem w dziesiątkę, a 10kW innego producenta może być chybiona. Najlepszym przykładem są stale powtarzające się te same pytania.

Przy -20 stopniach mój dom potrzebuje 12-13 kW. Instalator powiedział mi, że muszę mieć pompę 20kW, bo przy -20 stopniach ona ma 13-14kW, a ja potrzebuję jeszcze zapas na ciepłą wodę.

Albo

Dom 140m2, zapotrzebowanie niecałe 6kW. Chciałbym w 100% grzać w taniej taryfie, a tych godzin taniej taryfy jest tylko 10, więc potrzebuję conajmniej 2x tyle mocy. Proszę o ofertę na 14kW, a może i 16kW, jak będzie nie wiele droższa.

Czy precyzyjnie wyliczone zapotrzebowanie 5923 Wat – coś tu pomogło? – no nie wiele.

Pozostaje jeszcze temat „OZC a instalacja” – ale to może inny wpis będzie 🙂

Jest jeszcze jeden element całego procesu budowlanego, pokazujący, że cyferki i model to nie wszystko. Ten element to wykonawstwo.

Wielu inwestorów sądzi, że pompa ciepła to taki klocek, który trzeba włożyć do kotłowni. I jeśli tylko uda im się zdobyć tą wiedzę tajemną, jak duży to ma być klocek i jakiego koloru, to osiągną sukces.

No niestety tak to nie działa. Można wstawić klocek w taki sposób.

A można i w taki.

Jak wygląda reszta instalacji w środku, można sobie tylko wyobrazić.

OZC to tylko mały kamyczek na ścieżce do pompy ciepła.

2 komentarze do “OZC – panaceum na dobór pompy ciepła

  1. mateusz

    witam.
    chciałbym zapytać na czym polega nieprawidłowy montaż ukazany na ostatnich dwóch zdjęciach.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *