HVAC w Kanadzie – ciąg dalszy

Pociągnę więc jeszcze temat i napiszę kilka słów o samych instalacjach HVAC w Kanadzie oraz kosztach eksploatacji.

Jeśli mówimy o ogrzewaniu, to w domach jednorodzinnych króluje ogrzewanie nadmuchowe.
Zacznijmy od środka. Podstawowa instalacja to gazowy piec nadmuchowy Lennox, Carrier, Rheem, Miller.
Czasem, bardzo rzadko,  trafiają się jakieś noname’y.
Tak wygląda typowa kotłownia.
 
 
 
Kanały są prostokątne, na wsuwkę i co ciekawe, w ogóle nie izolowane.
Stratami ciepła w tym wypadku nikt się martwi.
Na pytanie: a co z ewentualnym wykraplaniem się wody? – no cóż – po prostu nie wykrapla się.
Ale zauważyłem też, że do domów jednorodzinnych (w przeciwieństwie do innych obiektów, o czym jeszcze napiszę), dobierane są dość małe agregaty klimatyzacyjne. Np. 7kW czy 10 kW, na dom 200-300m2. W takim wypadku, nawiew rzadko schodzi poniżej punktu rosy.
Jak widać na zdjęciu – instalacja gazowa prowadzona jest przewodem giętkim z metra, więc wygoda i szybkość jej prowadzenia są oczywiste.
U nas trzeba spawać czarne rury lub lutować lutem twardym rury miedziane.
Liczniki gazowe też wyglądają dość ciekawie, zamontowane tuż przy ziemi.
 

 

Przewody spalinowe są plastikowe, docinane ręcznie na miejscu i klejone. Wyprowadzane  głównie przez ścianę boczną i to nisko nad ziemią (jak widać), czasem przez dach. Kolejna oszczędność czasu.

 

W nowych domach, kratki nawiewne są plastikowe, białe.
Czy to salon, czy łazienka – kratka taka jest dość ładnie wkomponowana.
 
 

 

Trafiło mi się też kilka kratek z własną regulacją czasową, tj. wbudowanym zegarem i silniczkiem, zasilanym z baterii, który otwiera, przymyka, czy zamyka nam kratkę. Ot taki gadżet.
 
 

 

Co ciekawe, mimo tego braku izolacji na kanałach ogrzewania nadmuchowego, w każdym domu jest niezależna instalacja wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, oparta na centralce z wymiennikiem entalpijnym.
 
Tutaj mamy już wszystkie przewody izolowane 2,5-5 cm, ale są to tylko przewody elastyczne flex, prowadzone z metra, z odejściami na trójnikach. Znowu szybka instalacja.

 

Przejdźmy do cwu – sercem jest bojler gazowy z palnikiem wentylatorowym, a w starszych domach, z tradycyjną, otwartą komorą spalania.
 
Instalacja cwu i wody zimnej jest z pexa, bez żadnej izolacji, prowadzona na trójnikach ściskanych, na jednej średnicy. Dość frywolnie bym nawet powiedział. Można zobaczyć i porównać z naszymi instalacjami. Kilka zdjęć od przyłacza wody począwszy.
 
 
 
 
 

 

Na piecu zazwyczaj zamontowana jest chłodnica połączona z agregatem klimatyzacyjnym.
Spotkałem tylko on/off’y, i tylko chłodzące. Pomp ciepła i inverterów ani na lekarstwo.
Agregaty ustawiane są w najróżniejszych miejscach.
Można powiedzieć w pociągu, w przeciągu. Czy to przejście, chodnik, schody, ogród – wszędzie można wrzucić agregat.
Nie pracują zimą, więc nikt się nie martwi czy śnieg je zasypie. Czasem, na okres zimowy, zakładane są na nie takie pokrowce brezentowe.
 
 
 
 
 
 
Musze jeszcze wrzucić fotkę wyłączników elektrycznych do światła. W zasadzie wszędzie spotkałem 1 wzór, jak ten poniżej.
 
 

 

Jednak u nas wybór akcesoriów jest trochę większy. 
 
Zapewne czytelnika zainteresują koszty eksploatacji.
Nie miałem tutaj możliwości analizy iluś tam obiektów, a jedynie dom, w którym miałem przyjemność gościć.
Dom ma ok. 180m2; są to 4 kostki po czterdzieści parę m2 każda.
Dwie górne i jedna półpiwnica są użytkowe, a czwarta stanowi takie pomieszczenia techniczne (pralnia, kotłownia, spiżarnia, graciarnia)
Do domu doklejony jest jeszcze garaż, pod wspólnym dachem, ale nie jest ogrzewany.
Tak wygląda.
 
A oto rachunek za gaz za miesiąc styczeń 2012
 

 

Obejmuje on ogrzewanie oraz przygotowanie wody użytkowej dla 5 osobowej rodziny.
(Gotowanie odbywa się elektrycznie)
Na rachunku mamy również szereg dodatkowych informacji takich jak zużycie dobowe w bieżącym miesiącu, poprzednim miesiącu i tym samym miesiącu ub roku.
Jest też podane średnie dobowe zużycie gazu w poszczególnych miesiącach ub roku.
Po zliczeniu wychodzi nam, że za rok 2011 zużycie wyniosło ok. 2800 m3 gazu.
Wynik więc przeciętny.
Ponadto, tak jak obecne lato, ze względu na upały, określane jest latem stulecia, tak ostatnia zima, była wyjątkowo łagodna i z tego powodu została nazwana również zimą stulecia.
Widać to zresztą po średniej temperaturze stycznia, która w br wyniosła -2 stopnie, a w ubiegłym -6 stopni.
Możemy przyjąć w uproszczeniu, że te 2800 m3 to ok. 26-27 tys kwh
Teraz ciekawa jest cena.
Z rachunku wynika, że 1m3  gazu (ok. 9,5 kwh) to 30 centów.
A więc 1 kwh to ok. 3 centy czyli ok. 10 groszy.
Dla porównania – u nas koszt 1 kwh z gazu to 20-25 groszy.
Żeby było ciekawiej, to zarobki w Kanadzie są nominalnie podobne do naszych.
Przeciętnie na poziomie 2-3 tys CAD netto.
Wiele cen 1 do 1 jest bardzo zbliżonych, zwłaszcza jeśli chodzi o produkty spożywcze.
Tak więc wyobraźmy sobie, że płacimy u nas za 1 kwh z gazu 3 grosze. BAJKA.

 

Przejdźmy do wody i elektryczności
Rachunek poniżej.
 

 

Pomijając taryfy, po podzieleniu kwoty rachunku przez zużycie, dostajemy 1 kwh prądu za 13 centów, czyli 44 grosze.
No i woda z tego samego rachunku – 1m3 to ok. 3,8 CAD czyli 12 zł.
No i teraz nie dziwi mnie brak izolacji na rurach czy kanałach i brak inverterów.
 
Co jeszcze mogę napisać o instalacjach HVAC?
W budynkach użyteczności publicznej klimatyzacja jest wszędzie, ale na tym podobieństwa się kończą.
Zazwyczaj jest ustawiona na temperatury bliskie chłodni 🙂
Wracając do hotelu na sterowniku miałem 12 stopni a w pokoju 16 stopni – co przy 35 stopniowym upale na zewnątrz dawało odczucie lodowni.
Podobnie w lokalach, sklepach, centrach handlowych – było mi po prostu zimno.
Ale podczas upałów, urzędy publiczne, biblioteki, sale uczelni, czy np. koncertowe sale miejskie otwarte są dla wszystkich tych którzy mogą klimatyzacji nie mieć.
Po to, by tam właśnie przeczekali falę największych upałów.
Przy tym woda do picia w Kanadzie jest bezpłatna. Czy to w lokalu, w mieście, budynkach publicznych, podczas imprez masowych.
 
Jak wyglądają instalacje klimatyzacyjne?
Typowe klimatyzatory typu split, tak popularne u nas, mogłem policzyć na palcach.
W zasadzie spotkałem 4 typy urządzeń.
Zdecydowana większość to układy kanałowe z bezpośrednim odparowaniem (właśnie te Millery i Lennoxy), czyli kanałówki, rooftopy.
Tak wyglądają typowe dachy.
 
 
Druga grupa to klimatyzatory okienne. U nas trafiają się naprawdę rzadko.
Przyznam, że ostatni klimatyzator okienny sprzedałem chyba z 5-6 lat temu.
Tam, nawet niektóre szacowne budynki miejskie, budynki mieszkalne, czy biurowce, wyposażone są w klimatyzatory okienne.
 
 
 
Chociaż przyznam, że czasem są nawet ładnie zaaranżowane, tak jak ten poniżej
 
No cóż – można je już kupić od 200-300 dolarów
 
Trzecia grupa – to jednostki typu kompakt, z wbudowaną sprężarką, montowane na ścianie szczytowej budynku. Na zewnątrz, na elewacji mamy wtedy tylko kratę nawiewna i powrotną dla skraplacza. nie ma problemu ze skroplinami, bo te sa wyrzucane na gorący skraplacz i odparowywują. Głównie montowane są w hotelach. Mają jednak dwie wady. Są toporne i głośne.
 
 
 
Ostatnia grupa to klimakonwektory.
Są zasilane z takich oto potężnych chillerów.
 
 
 
A tutaj klimakonwektor chyba z 20 letni, taki muzealny już – i działał. Chłodził jak ta lala.
 
 
Różnica w branży HVAC pojawia się wtedy jeśli mówimy o cenach usług.
Tutaj usługi są w cenie.
Np. przy montażu kotłowni ogrzewania nadmuchowego, czyli piec + chłodnica + agregat + akcesoria, nie podaje się ceny robocizny. Jest ona wliczona w cenę urządzeń.
Mój znajomy 2-3 lata wcześniej wymieniał stary piec na nowy zestaw Carrier’a i dostał taki oto rachunek.
 
 
Natomiast sam ściągnąłem aktualną ulotkę z cenami innego lokalnego wykonawcy i w przypadku Lennoxa, taka wymiana kotłowni to 9-10 tys dolarów.
 
 
 
 
W podobnej lub nieco większej cenie u nas mamy całą instalację.
Przykładowo – przegląd pieca w dosłownym tego słowa znaczeniu, a więc tylko kontrola wizualna i ewentualnych błędów na sterowniku to 250 dolarów.
U nas za 250 zł czyścimy agregat czy chłodnicę.
 
Podczas mojego pobytu w kanadzie, w pralce u mojego kolegi wysiadła pompka do wody.
No to wymienimy – mówię.
Na co mój znajomy mówi, że się nie opłaca.
No nie możliwe – odpowiadam. Sprawdźmy.
 
Po obdzwonieniu kilku serwisów, okazało się, że pompka jest nie do zdobycia.
Każdy serwis radził wymienić pralkę.
Wreszcie jeden z serwisów stwierdził, że może postarać się sprowadzić taką pompkę, ale to pewnie potrwa, do tego pompka 200-300 dolarów, a wymiana z 300-500 dolarów.
A nowa pralka kosztuje od 500-600 dolarów na wyprzedaży, a od 1000 dolarów wzwyż w sklepie. Wybór jest prosty.
 
Do tego w sklepach dość ciekawy sposób sprzedaży.
Kupuj pralkę, a jak do 3 miesięcy znajdziesz ten sam model taniej, to zwrócimy Ci różnicę.
 
Ale się rozpisałem. Wystarczy.
Kto chce wiedzieć więcej musi się wybrać do Kanady 🙂

4 komentarze do “HVAC w Kanadzie – ciąg dalszy

  1. Teves

     
    Świetny artykuł,
    Zastanawiające jak prosty może być świat gdy energia ma adekwatną cenę. Swoją drogą gdyby zastosować tą samą miarę nominałów to taka wymiana źródła ciepła, chłodzenia, filtra i nawilżacza za 10 kPLN – to drogo nie jest
    No i … nawilżacz wszędzie,  te domki z warty za szczelne nie są  co widać – 2800m^3/rok
     
     

    Odpowiedz
  2. Adrian Teliżyn Autor wpisu

    Niestety o tych cenach nasi użytkownicy mogą tylko pomarzyć. A wykonawcy, tak jak ja, mogą pomarzyć o takich szybkich instalacjach gazowych ciągnietych z metra, kanałach bez ciciubabki z wełny mineralnej czy cwu po ścianach 🙂 na jednej średnicy z pexa.

    Odpowiedz
  3. sondygruntowe.pl

    W sumie Kanada raj i dla inżyniera HVAC i użytkownika. Wysokie stawki za robociznę i niskie ceny eksploatacji urządzeń. Gdyby nie tylko ten cholernie drogi bilet lotniczny pewnie populacja Polski na dzień dzisiejszy byłaby koło 15 mln 🙂
    Ta kratka nawiewna wygląda ciekawie. Czy widziałeś może podobną tylko z jakimś zewnętrznym czujnikiem temperatury? Projektujemy właśnie z kolegą system ogrzewania nadmuchowego i coś takiego bardzo ułatwiłoby nam temat przy podziale mieszkania na różne strefy temperaturowe.
    Pozdr!
     

    Odpowiedz
  4. Adrian Teliżyn Autor wpisu

    .Jak chodzi o ceny to raj. Ale jak to wyglada z rynkiem – do końca nie wiem. Z jednej strony dużo się buduje, ale wykonują to w 99% developerzy pod klucz. Rynek jest już podzielony i karty rozdane. Widziałem też instalatorów rozdających ulotki w marketach typu obi, castorama. I raczej dość mocno zależało im na znalezieniu klienta. I nawet nie na urządzenia, bo te sprzedawał market, tylko na robociznę.

    A co do kratki – niestety nie widziałem takiego rozwiązania zintegrowanego. Ale chyba prościej dać przepustnicę z siłownikiem i termostat.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *